reklama
kategoria: Sport
1 sierpień 2025

Jan Kałusowski w półfinale pływackich mistrzostw świata. Sukces Krzyśka napędza nas wszystkich

fot. Rafał Oleksiewicz
Jan Kałusowski był jedynym polskim pływakiem, który pokazał się w czwartek na pływalni w Singapurze. Polski specjalista od stylu klasycznego pewnie awansował do półfinału, ale w nim już sobie nie poradził tak dobrze i w piątkowym finale nie popłynie. Za to w piątek od rana na pływalni rywalizować będzie aż pięcioro biało-czerwonych.
Kałusowski w eliminacjach uzyskał dziesiąty czas z wynikiem 2.10:86.

Z porannego wyścigu jestem zadowolony. Udało mi się wywalczyć kwalifikację do półfinału. Mój czas był też całkiem dobry, blisko życiówki. Ten wynik popołudniowy już był trochę gorszy. Nie wyszedł mi tak dobrze ten wyścig, jak planowałem i nie ukrywam, że liczyłem na więcej. Chciałem popłynąć szybciej, chciałem poprawić rekord Polski. Niestety nie udało się to dzisiaj, ale walczyłem do ostatnich metrów. Troszeczkę mi się gorzej płynęło. Wskoczyłem do wody, nie czułem takiej mocy jak rano. Troszeczkę walczyłem z tą wodą i w każdy kolejny cykl musiałem włożyć więcej energii, żeby się przesunąć – mówił Kałusowski.


Czas w półfinale był gorszy od tego porannego prawie o sekundę. Sam awans do półfinału 25-latka z klubu MKS „Trójka” Łódź jest jednak sukcesem. Kałusowski nie ukrywa, że wielką motywację dają mu wyniki polskich pływaków, którzy odnoszą w Singapurze sukcesy – piątego zawodnika na 200 metrów stylem dowolnym Kamila Sieradzkiego, ale przede wszystkim srebrnego medalisty na 200 metrów stylem motylkowym Krzysztofa Chmielewskiego.

Chciałem popłynąć tak jak właśnie Chmielek i tak jak Sierak, na 200 delfinem i 200 kraulem. Popłynęli naprawdę świetnie, jak oglądałem, to było coś wspaniałego. Chciałem iść w ich slady. Rano poszło całkiem dobrze. W półfinale niestety nie wyszło, ale na pewno te dobre starty napędzają całą kadrę – mówił Kałusowski.


Trener główny polskiej kadry Bartosz Kizierowski też uważa, że fantastyczny wynik Chmielewskiego daje wiele odwagi pozostałym kadrowiczom.

Na pewno taki sukces Krzysia Chmielewskiego podbudowuje całą drużynę. Jest takim dobrym impulsem, który pomaga nam wszystkim. To jest rzeczywiście wspaniały medal, ale też okraszony super wynikiem. Rekord Polski, szósty wynik w historii światowego pływania. Wiadomo, że to się składa na to wiele lat ciężkiej pracy Krzysia i jego trenerów. Trenera, którego tutaj mamy z nami ze Stanów Zjednoczonych, ale też trenera poprzedniego. Trzeba tutaj wspomnieć o trenerze Olędzkim, który przez wiele lat doprowadził go do tej światowej czołówki. Fajnie, że Krzysiu cały czas się rozwija i mamy ten medal. To jest potężny sukces i to pomaga całemu zespołowi – mówił Kizierowski.


Występ Chmielewskiego w Singapurze otoczony jest niezwykłą symboliką liczb – dzień przed finałem pobił rekord Polski Pawła Korzeniowskiego ustanowiony równo co do dnia szesnaście lat wcześniej, a medal wygrał, też równo co do dnia, dwadzieścia lat po brązowym medalu Kizierowskiego na 50 metrów stylem dowolnym podczas mistrzostw świata w Montrealu.

Tak się akurat ułożyły gwiazdy. Fakt, że pobił Krzysiu rekord Polski Korzeniowskiego równo 16 lat co do dnia to rzeczywiście ciekawostka. A te 20 lat od mojego medalu? Niesamowite, jak ten czas szybko leci. Ja bym wolał, żeby to było dziesięć lat temu albo pięć, ale to jest niestety dwadzieścia. Fakt jest taki, że czas płynie i jeszcze raz potwierdzę, że wynik jaki osiągnął Krzysiu na tym dystansie jest kolosalny. To daje nam wszystkim przepustkę, żeby myśleć, że Krzysiu jest w czołówce ścisłej środkowego pływania. Musimy pielęgnować to i upewnić się, że przez ten cykl olimpijski w jak najlepszej formie dopłynie do Los Angeles, bo to jest naszym głównym celem wszystkiego, co robimy w tym cyklu – powiedział polski szkoleniowiec.

Występ biało-czerwonych w Singapurze wspierają sponsor główny Polskiego Związku Pływackiego – PGE Polska Grupa Energetyczna, Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz 4F.

W czwartek na pływalni w Singapurze rywalizować mieli także Katarzyna Wasick na 100 metrów stylem dowolnym i Ksawery Masiuk na 200 metrów stylem grzbietowym. Oboje jednak w ostatniej chwili zrezygnowali z tych startów chcąc skupić się na lepszym przygotowaniu do rywalizacji na ich koronnych dystansach. Do piątkowych wyścigów zgłoszeni są Jakub Majerski i Ksawery Masiuk (100 metrów stylem motylkowym), Aleksandra Knop i Laura Bernat (200 metrów stylem grzbietowym) i Piotr Ludwiczak (50 metrów stylem dowolnym).

My tutaj naprawdę pływamy dobrze. Jest wiele dobrych wyników, a zawodnicy moim zdaniem spisują się doskonale. Oczywiście, przy tak dużej grupie i tak dużej liczby dni zawsze będą lepsze i gorsze starty, ale te pierwsze pięć dni oceniam pozytywnie. Jeszcze nas czeka dużo ścigania, więc nie ma tutaj wyprzedzać oceny całych zawodów – dodał Kizierowski.


Z kolei w czwartek w kompleksie OCBC Aquatic Centre w Singapurze rywalizowali też polscy skoczkowie do wody, ale nietety bez sukcesów – w eliminacjach skoków z trampoliny trzymetrowej Andrzej Rzeszutek był dwudziesty ósmy, a Kacper Lesiak trzydziesty drugi. Obaj odpadli z dalszej rywalizacji w tej konkurencji.

Mistrzostwa świata w Singapurze potrwają do niedzieli, 3 sierpnia.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Lublin
18.2°C
wschód słońca: 04:53
zachód słońca: 20:19
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Lublinie

kiedy
2025-08-08 20:00
miejsce
Fabryka Kultury Zgrzyt, Lublin,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-08-16 20:00
miejsce
Pub JUST CRAFTED, Lublin, ul. Cicha 2
wstęp biletowany
kiedy
2025-08-23 20:00
miejsce
Fabryka Kultury Zgrzyt, Lublin,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-08-29 18:00
miejsce
Plener, Lublin, Aleja Józefa...
wstęp biletowany