Ekstraliga żużlowa - obrona mistrzostwa celem Motoru

"Jesteśmy na to przygotowani, a najlepszą odpowiedzią będzie pełna koncentracja i nasza najlepsza jazda. Mamy świadomość swojej wartości i jeśli nie nastąpią jakieś nieprzewidziane okoliczności, to będziemy chcieli, żeby ten puchar za mistrzostwo pozostał u nas na stałe i po raz trzeci z rzędu wygrać tę najlepszą w świecie krajową ligę, do której bardzo solidnie się przygotowujemy" - deklaruje menedżer Motoru Jacek Ziółkowski.

Zgodnie z kilkuletnią już tradycją żużlowcy lubelscy wspólne przygotowania rozpoczęli już lutowym wyjazdem na słoneczną Majorkę, gdzie przede wszystkim pracowali nad kondycją codziennie przemierzając na rowerach ponadstukilometrowe, urozmaicone trasy.

Kolejny etap przygotowań stanowiło marcowe zgrupowanie w chorwackim Gorican, gdzie były świetne warunki do jazdy.

"Nie nudziliśmy się, jeździliśmy praktycznie od rana do wieczora, a z każdym wyjazdem na tor szukaliśmy coraz większej prędkości" - ocenił mistrz świata Bartosz Zmarzlik.

"Mogliśmy bez rozpiski wyjazdów dowolnie testować ustawienia, co dla mnie było istotne z racji startów w Grand Prix. Ważne było też to, że wspólne treningi scalały całą drużynę" - dodał Dominik Kubera.

Ponieważ z zespołu odszedł jego ostatni kapitan Jarosław Hampel, właśnie podczas zgrupowania w Gorican zawodnicy wybrali jego następcę, którym jednomyślnie został czterokrotny mistrz globu.

"Reprezentowanie najlepszej ekipy w kraju w roli kapitana samo w sobie jest wyróżnieniem" - skwitował ten wybór Zmarzlik.

Decyzję swoich podopiecznych z satysfakcją przyjął trener Maciej Kuciapa.

"Pracując z Bartkiem w ubiegłym roku poznałem jego etykę pracy. Wiem, jak bardzo zależy mu na drużynie i jestem pewien, że doskonale sprawdzi się w tej roli" - zaznaczył szkoleniowiec.

Jeszcze w marcu Motor rozegrał sparing z Arged Malesą w Ostrowie Wielkopolskim, wygrywając 56:34. Dobrym prognostykiem przed rozgrywkami były też ostatnie występy czołowych zawodników w oficjalnych imprezach.

W minioną niedzielę w Poznaniu Motor jadąc w składzie: Zmarzlik, Kubera i Jack Holder po raz trzeci z rzędu zdobył mistrzostwo Polski par klubowych, a dzień wcześniej w reprezentacyjnej ekipie narodowej zdobywającej drużynowe mistrzostwo Europy wystąpił Zmarzlik, natomiast Kubera w Lesznie wygrał memoriał Alfreda Smoczyka.

W Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha w Łodzi, w których startowali najlepiej punktujący w poprzednim sezonie zawodnicy czołowych zespołów, do finału dotarło aż trzech motorowców - wygrał Zmarzlik przed Fredrikiem Lindgrenem, czwarty był Mateusz Cierniak, a na półfinałach swoje występy zakończyli Kubera i Holder.

Pasmo tych obiecujących sukcesów w drugi dzień Świąt Wielkanocnych rozpoczął Kubera, zdobywając w Opolu swój pierwszy w karierze Złoty Kask.

Te wyniki, jak podkreśla menedżer, świadczą o dobrym przygotowaniu do rozpoczynających się rozgrywek ekstraligowych, jednak mankamentem wynikającym z usytuowania stadionu na podmokłym terenie jest trudność w przygotowaniu własnego toru przy Alejach Zygmuntowskich, co nie pozwala na przeprowadzanie jazd treningowych. O ile dopisze pogoda (jak wynika z prognoz), pierwsze z nich będą możliwe dopiero w tym tygodniu.

Niewątpliwym atutem Motoru jest stabilizacja kadrowa, bo w porównaniu do ubiegłorocznego składu zabraknie jedynie wspomnianego Hampela oraz wypożyczonego juniora Kacpra Grzelaka, natomiast nowym zawodnikiem formacji młodzieżowej jest pozyskany z Abramczyk Polonii Bydgoszcz reprezentant kraju Wiktor Przyjemski, który tworzyć będzie parę z rewelacją minionego sezonu Bartoszem Bańborem. Na swoje pierwsze występy w ekstralidze czeka wychowanek Bartosz Jaworski.

Ponieważ Kubera nie spełnia już wymaganego limitu 24 lat, jego pozycję w sposób naturalny zajmie w Motorze dwukrotny mistrz świata juniorów Cierniak, który przekroczył wiek tej formacji.

O potencjale lubelskiej drużyny najdobitniej świadczy fakt, iż stałymi uczestnikami Grand Prix jest aż czterech jej żużlowców: mistrz świata Zmarzlik, wicemistrz Lindgren, czwarty w minionym roku Holder oraz debiutujący w tej roli Kubera. Taka sytuacja w polskij lidze skupiającej najlepszych żużlowców globu miała miejsce tylko raz, kiedy przed dwoma laty w cyklu zawodów o indywidualne mistrzostwo świata stałymi uczestnikami byli zawodnicy Apatora Toruń: Robert Lambert, Patryk Dudek, Jack Holder i Paweł Przedpełski.

Profesjonalizm natomiast w zarządzaniu klubem, który po żużlowym niebycie w Lublinie powstał w 2015 roku, przejawia się m.in. stabilizacją finansową wypływającą z długookresowych umów z licznymi, bardzo różnorodnymi firmami przede wszystkim z regionu, a także wsparciem przez miejskie i wojewódzkie władze samorządowe. Budżet wykorzystywany jest na prowadzenie sześciu grup szkoleniowych w różnych kategoriach wiekowych, w tym dla najmłodszych jeżdżących na mini bike'ach na specjalnie przystosowanym torze do mini żużla na stadionie przy ulicy Kresowej. Wbrew mitom krążącym w środowisku, środki pozyskiwane ze spółek z udziałem skarbu państwa stanowią niespełna 30 procent. Nieocenione jest też wsparcie kibiców, czego dowodem choćby to, że 5,5 tysiąca karnetów przeznaczonych do przedsprzedaży na cały sezon rozeszło się w ciągu... 15 sekund. Stadion, który powstał ponad pół wieku temu pomieści niespełna dziesięciotysięczną publiczność.

Kadra Orlen Oil Motoru Lublin:

Seniorzy: Jack Holder (Australia), Dominik Kubera, Fredrik Lindgren (Szwecja), Bartosz Zmarzlik.

U-24: Mateusz Cierniak.

Juniorzy: Bartosz Bańbor, Bartosz Jaworski, Jan Rachubik, Wiktor Przyjemski.

Menedżer: Jacek Ziółkowski. Trener: Maciej Kuciapa.(PAP)

Autor: Andrzej Szwabe

asz/ krys/