Sąd przedłużył areszt dla matki podejrzanej o znęcanie się nad córką
Ewa Kotowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie przekazała PAP, że o trzy miesiące przedłużono areszt wobec 43-letniej Moniki B., podejrzanej o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoją córką. Kobieta pozostanie w areszcie do 6 lutego przyszłego roku. Sąd Apelacyjny w Lublinie nie uwzględnił zażalenia złożonego przez obrońcę podejrzanej.
„Oczekujemy jeszcze na opinie sądowo-psychiatryczne podejrzanej oraz z zakresu mikrobiologii. Dalsze czynności będą uwarunkowane treścią tych opinii. Za wcześnie mówić o skierowaniu aktu oskarżenia - sprawa ma charakter precedensowy, złożony” – dodała prok. Kotowska.
Śledztwo dotyczące narażenia córki na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Według ustaleń śledczych od końca lutego 2017 r. do stycznia 2024 r. podejrzana znęcała się fizycznie i psychicznie ze szczególnym okrucieństwem nad swoją małoletnią córką. Kobieta miała aplikować toksyczną substancję w twarz i kark dziecka, powodując oszpecenie dziewczynki. Chodzi np. o rumień, stany zapalne, blizny, nieodwracalne ubytki tkanek w wyniku martwicy. Dziewczynka straciła m.in. część prawego ucha. Obecnie znajduje się pod opieką rodziny.
Urazy zadane córce jej matka przedstawiała służbie zdrowia oraz sądowi opiekuńczemu jako zmiany chorobowe. Na leczenie dziewczynki wielokrotnie prowadzone były zbiórki pieniędzy.
Podejrzana Monika B. nie przyznała się do zarzucanych czynów i składała wyjaśnienia, których śledczy nie ujawnili. Od lutego br. przebywa w areszcie.(PAP)
gab/ agz/
