Płonie składowisko plastikowych odpadów (aktl.)
- Pożar się już nie rozprzestrzenia, ale działania gaśnicze potrwają jeszcze wiele godzin – powiedział PAP oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Kraśniku mł. bryg. Adam Piłat.
Przekazał, że do szpitala trafiła pracownica tego zakładu; została zabrana na dodatkowe badania.
Drugi poszkodowany to ratownik Ochotniczej Straży Pożarnej, który doznał oparzenia dłoni. - Nie wymagał hospitalizacji – zaznaczył Piłat.
Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego monitoruje stan powietrza. Piłat powiedział, że nie stwierdzono zagrożenia dla okolicznych mieszkańców. - Prewencyjnie apelujemy, aby zamykać okna, nie wychodzić na zewnątrz, jeśli nie ma takiej potrzeby – zaznaczył.
Jak dodał, zakład usytuowany jest na obrzeżu Rzeczycy Ziemiańskiej oddalonej około 10 km od Kraśnika. Piłat powiedział, że Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego sprawdza też, czy dym nie przedostaje się w okolice tego miasta.
W Rzeczycy Ziemiańskiej działa zakład przetwarzający odpady plastikowe. Informację o pożarze jednej z hałd sprasowanych opadów przeznaczonych do recyklingu straż otrzymała przed godziną 4. - Pracownicy sami przystąpili do działań gaśniczych i powiadomili służby – zaznaczył Piłat. Jak dodał, pożar nie objął żadnego z budynków zakładu.
W akcji gaśniczej bierze udział ponad 30 zastępów strażaków z PSP i OSP, w sumie około stu ratowników.
Nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru.(PAP)
ren/ mark/ amac/
